Opinia na temat książki Morderczy dotyk

@dustderouver @dustderouver · 2025-03-14 20:10:31
Przeczytane DNF
Spoilery. DNF na stronie 212 z 293

Enemies to lovers z wątkiem kryminalnym i strasznie słabymi organami ścigania.

Interesujący był sam początek książki, chociaż nie do końca podobało mi się, że już jakieś ofiary były i potraktowano je ‘’bezosobowo”. Bez przeszłości, bez bliskich, nie żyły i tyle.

Śledztwo w tej historii nie posuwało się jakoś szczególnie do przodu, mało to było ciekawe pod kątem wysuwania wniosków ze znalezionych tropów. Nie wciągało mnie to i nie angażowało.

Od momentu porwania Nicole wątek kryminalny właściwie staje w miejscu, a po odnalezieniu Nicole nie czułam tak naprawdę sensu oraz potrzeby czytania dalej i dziwiłam się, jak wiele jeszcze stron zostało. Przelatywałam już bardziej oczami po tekście aż w końcu dałam spokój, czując, że ta książka mnie już męczy. Może prędzej bym ją doczytała, gdybym dalej nie wiedziała, kto jest mordercą. Tutaj wiemy to od początku. Nawet postać zabójcy aż tak mnie nie zaciekawiła, żebym dla niej chciała się przemęczyć.

Oprócz tego:
- oczywiście Nicole porwana zaraz po tym, jak akurat uczucie między nią a Griffinem się ujawniło w formie seksualnych uniesień,
- jak Griffin podejrzewa, że Nicole może być w ciąży, to w jego otoczeniu oczywiście nagle pojawia się ktoś z dzieckiem i on tak sobie rozmyśla, jak w sumie fajnie by było mieć takiego dzieciaczka,
- Nicole ma okazje uzyskać strzelbę od rannego, leżącego mordercy, ale Nicole nie może mu jej wyrwać z ręki, bo facet trzyma mocno za magazynek. Co robi Nicole? Próbuje gryźć w rękę? Wydłubać oczy? Kopnąć w czułe miejsce? NIE. Nicole postanawia odpuścić tę strzelbę i uciec. XD I oberwała od tej strzelby, bo zamiast pobiec w las, żeby utrudnić ewentualny strzał, to szła sobie jezdnią, no nikt się tego nie spodziewał.

Ta gwiazdka tylko za pomysł na zbrodnię.
Ocena:
Data przeczytania: 2025-03-14
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Morderczy dotyk
Morderczy dotyk
Beverly Barton
7.6/10

Zmysłowy romans w przerażającej grze w kotka i myszkę z maniakalnym mordercą. On jest myśliwym. One - zwierzyną. Daje im szansę. Żeby uciec. Schować się. Przechytrzyć go. Ale w końcu zawsze je dopada....

Komentarze

Pozostałe opinie

Nie mam nic przeciwko przeczytaniu raz na jakiś czas thrillera, w którym znajdzie się trochę romansu, w końcu dentystka też baba :) Czasami udaje mi się nawet trafić na taki wytwór, nazywany przeze mn...

Niezła, niezła :) Losy Nicky i Griffina wciągnęły mnie i nie pozwoliły zmrużyć oka w nocy. Czytałam z zapartym tchem, bo gierka mordercy mnie zafascynowała. Obok wątku kryminalnego fajnie poprowadzony...

@Goszka@Goszka

Książka niezła, ale tego, kto przetłumaczył tytuł "The murder game" na "Morderczy dotyk" kazałabym bez mrugnięcia okiem wychłostać:/

@paulewicz@paulewicz