Molestowane. Historie bezbronnych

Książka dotyczy ważnego i przemilczanego często tematu. Albo temat jest ogłaszany, aby stać się medialną nagonka na oprawcę, a i tak rykoszetem odbija się wrogością skierowaną na ofiarę. Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że to była wina kusicielki. Szkoda, że tzw. Kusicielki to często dzieci, które powinny w domu być bezpieczne. A ich bliscy nie powinni nadużywać swojej pozycji w domu, aby je wykorzystywać.

Przeraża mnie jeszcze bardzo, że często osoby z rodziny zamykają oczy, gdy ktoś wykorzystuję ich dzieci, albo dzieci z ich rodziny. Czemu inni ludzie im bliscy też je zdradzili?

Książka momentami mnie blokowała i po prostu zamierałam, nie potrafię wczuć się w emocje ofiar. Tak mi przykro, że takie rzeczy się dzieją. Mam szczęście, że w mojej bańce / urywku świata, nie spotkałam się z takim nadużyciem.