Moja prawda

“To miała być pracą marzeń, a już w pierwszy dzień nic nie szło po mojej myśli”

Valentina chcąc uwolnić się od okrutnego ojca, wraca do miasteczka, w którym spędziła dzieciństwo.
Los splata jej drogi z pewnym staruszkiem, który składa jej propozycję pracy. Gdy pojawia się w domu starszego Pana, okazuje się, że jego wnuk to opryskliwy, ale przystojny gbur.

“W jego spojrzeniu błysnęła złość. Podszedł bliżej mnie i kucnął, aż nasze twarze znalazły się na tej samej wysokości.
- Zapamiętaj sobie jedno dziewczynko — wypowiedział cichym i spokojnym tonem, od którego na moim ciele przeszedł dreszcz. - To mój dom i mogę w nim robić co tylko mi się podoba. I wiesz co jeszcze mogę?
Pokręciłam głową, bo bałam się odezwać, choćby słowem. - Mogę cię w każdej chwili zwolnić.”

I chociaż Lorenzo nieprzychylnie patrzy na nową mieszkankę ich domu, to z każdym dniem dziewczyna przyciąga go coraz bardziej.

Tylko czy będzie potrafił znaleźć szczęście u boku dziewczyny?
Czy da radę uchronić ją przed swoim światem?

“Moja prawda” to książka, która pochłonęłam w rekordowym czasie. Zajęło mi to dosłownie parę godzin.
Książka posiada motywy, które kocham.
Różnica wieku oraz od nienawiści do miłości. Autorki, tak poprowadziły fabułę, że ciężko było mi się od niej oderwać.
Bohaterowie to świetne osoby, choć nie ukrywam, że moje serce skradł starszy Pan i jego żarciki. Akcja w tej książce mknie. Nie brakuje zwrotów akcji i to pow...

Romans mafijny z perspektywy bohaterki, która w ten świat wchodzi przypadkowo.

Valentina ucieka z domu przez ojca. Wraca do rodzinnego miasta, gdzie poznaje w przezabawny sposób starszego pana, który od razu proponuję jej nietypową pracę. Dziewczyna wkracza do jego domu i poznaje jego wnuków.

Książka bardzo przyjemna, spędziłam z nią miło dzień i czytało mi się ją bardzo lekko. Lecz zabrakło mi tutaj mafii. W książce nie znajdziemy perspektywy bohatera, przez co książka skupia się na uczuciach nie na mafijnych pogróżkach. Oczywiście pojawiają się momenty niebezpieczeństwa, ale jest to chwilowe. Bardziej opisałabym to gorący romans erotyczny, ponieważ erotyki w książce nie brakuje. Jest jej wiele i napisana zmysłowo. Mamy również na początku niechęć bohaterów do siebie. Co daje nam śmieszne dialogi i momenty z ich udziałem. A do tego starszy dziadek sypie takimi tekstami, że można się w książce pośmiać. Również dużym plusem dla mnie to jest, że bohaterka książki jest autorką i końcówka książki bardzo mnie zaskoczyła. Bardzo fajny wymyślony Pomyśl i dziewczyny super go przelały na papier. I myślę, że mało mafii tej książce jest ona plusem. I warto sięgnąć po książkę, bo podczas czytania można się zrelaksować z pewnością.

MOJA PRAWDA
@k.e.december_autorka
@rina_dark__
@waspos

Romans mafijny, lubicie, czytacie?

"Wy i te wasze popierdolone zasady! Jak tak można?! Jesteście przesiąknięci mrokiem, nie macie w swoim wnętrzu ani grama światła?"

Valentina od dziecka miała pod górkę. Wychowywana przez dziadków, którzy zginęli w wypadku samochodowym kiedy Valentina miała 10 lat. Nie mając wyboru, musiała zamieszkać z ojcem, z którym nigdy nie miała dobrego kontaktu. W wieku 23 lat raz na zawsze postanawia zostawić swoje dotychczasowe życie i zacząć od początku w miejscu, w którym czuła się najbardziej kochana. To tutaj pewien staruszek proponuję jej pracę.
Nie mając zbyt dużego wyboru, decyduje się ją podjąć,nie spodziewając się jak bardzo jej życie się teraz zmieni.

Romans mafijny mogłoby się wydawać że jest tego całe mnóstwo, ale ten jest troszeczkę inny, bardziej wyjątkowy, a to za sprawą wyjątkowych bohaterów. Już od pierwszych stron polubiłam Val, która widać, że jest silną kobietą, ale pojawił się również ktoś kto mnie ogromnie irytował. Obie autorki bardzo dobrze się spisały, stworzyły bohaterów w bardzo realny sposób, z silnymi charakterami, a takie osobowości bardzo lubię. Uwaga, sceny erotyczne mają w sobie nutkę pikanterii, także polecam czytelnikom 18+.Gdybym miała wskazać słabe strony to troszkę nie pasowało mi zakończenie. Szkoda że autorki troszkę bardziej nie rozwinęły życia Val w NYC, bohaterka zbyt szybko się poddała jego woli ,...

Valentina jest miłą i uczynną osobą pomagająca każdemu. Przez wiele lat starała się zyskać miłość ojca jednak jedyne co od niego otrzymała to poniżanie i pogarda.

Lorenzo to typ bohatera, który wiecznie ma za czymś problem. To jego ciągle wrzeszczenia, wieczne pretensje i niezdecydowanie nie raz sprawiało, że chciałoby się nim potrząsnąć.

Bohaterowie od samego początku się nienawidzą. Nie ważne co się dzieje za każdym razem dochodzi między nimi do kłótni co niezwykle mnie rozśmieszało. Raz na siebie wrzeszczeli, żeby potem się przepraszać.

Nie mogłabym nie wspomnieć o wspaniałym dziadunio Giuseppe, który momentami potrafił mnie swoim poczuciem humoru wmurować w ziemię. Uroczy, wesoły i w dodatku niezwykle szarmancki.

Tym co urzekło mnie w tej książce jest jej tajemniczość. Możemy się domyślać, że Lorenzo ma jakiś związek z mafią, ale nie mówi o tym otwarcie co tylko podsyca chęć, aby sięgnąć po tą książkę. Fabuła zaczyna się od enemies to lovers i to tak niesamowicie napisana, że to aż nierealne. Valentina i Lorenzo to duet, o którym nie da się tak łatwo zapomnieć. Oboje mają różne charaktery jednak uczucie jakie ich połączyło było tak poważne, że postanowili dla siebie zaryzykować.

„Moja prawda” to książka, w której nie zabraknie zabawnych sytuacji, ciekawych dialogów i ciętych ripost. Poznacie nietuzinkowych bohaterów, którzy na długo wryją się wam w pamięć a także poznacie historię, która stanie się jedną z najlepszych jaki...