"Władza, zaszczyty, sława są do niczego. Nie warto niczego robić na tej ziemi poza pisaniem, jedzeniem, piciem, podróżowaniem, pieprzeniem. Trzymanie się kurczowo życia to śmiertelna słabość. Cywilizacje zostały stworzone przez ludzi, którzy się nie boją śmierci, a zniszczone przez ludzi, którzy kochają życie.? Autor tych słów, Patrick Besson, ?popełnił? ostatnio powieść dla dorosłych pod tytułem "Moja bratowa Annabel". Dwaj bracia i jedna kobieta. Starszy, Gelles jest dziennikarzem specjalizującym się w gastronomii i dekoracji wnętrz, zaś młodszy, Fabien ? gwiazdą filmową. Każdej niedzieli spotykają się w domu swojej matki w Marolles-en-Brie. Tam właśnie w Wigilię Bożego Narodzenia aktor przedstawia rodzinie Annabel i... Gelles zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Annabel zajmuje jego umysł, wszystko zaczyna mu się kojarzyć tylko z nią. Romans przybiera coraz bardziej niebezpieczny obrót... Besson jest autorem, który nie daje czytelnikowi literatury wzniosłej, romantycznej i uzdrawiającej. - Mam w dupie taką literaturę - mógłby powiedzieć Besson, czytając jego wypowiedzi w prasie. "Moja bratowa - Annabel" jest tego najlepszym przykładem. Mocna, nieokiełznana, często zmieniająca nastroje, nieprzewidująca - taka jest Annabel, taka jest ta książka. Z każdą stroną widzimy, że autor nie bawi się w mamienie czytelnika pospolitościami, których dość w innych książkach. Besson tka dramat, w którym napięcie stopniowo narasta, eksplodując w porażającym finale. Styl powieści mogę określić jako lekki i wyważony. Język nie ma nic z pospolitości - tutaj każde słowo daje początek następnemu - część nadaje sensu całości, całość z kolei części. Dawno już nie miałem w rękach tak dobrej powieści. Polecam - zarówno tę książkę Bessona, jak i inne jego pozycje. Prawdziwy kawał dobrej literatury nieoderwanej od rzeczywistości. Oby więcej powieści takich, jak ta.