Tę książkę czyta się szybko. Ogląda długo. A myśli o niej jeszcze dłużej. Warto do niej wracać wielokrotnie i przeglądać od deski do deski, by poznawać siebie i inne dziewczynki / innych chłopców, i próbować zrozumieć, co i jak myślą chłopcy / dziewczynki.
Podobne, w dodatku czytane jedna po drugiej opowieści Felki i Felka (książka jest dwustronna, z jednej strony mamy Felkę, z drugiej – Felka) o ich przyjacielu niedźwiedziu zaskoczą już nieduże dzieci (rówieśników bohaterów) i skłonią do zastanowienia, że jednak – niby podobni – Felka i Felek czego innego się boją, co innego wydaje im się wstrętne. Gdy ją przerasta ogromny plecak, to jego... sprzątanie pokoju. Możemy czytać tę książkę jako opowieść o różnicach między („wcale nie takim różowym”) światem dziewczynki i światem chłopca, o ich odmiennym sposobie myślenia i przeżywania oraz nazywania emocji.
A jednak – mimo pozorów – jest to również historia o tym, że to, co najważniejsze, czyli właśnie emocje, są wspólne. Bo przecież strach jest strachem niezależnie od płci i tego, że boimy się czego innego... Mój przyjaciel niedźwiedź będzie się zmieniać wraz z wiekiem czytelnika i przy każdej kolejnej lekturze odkrywać przed nim nowe tajemnice. O własnej i (może przede wszystkim) odmiennej płci. Najpiękniejszą i dającą do myślenia metaforą jest tytułowy bohater, czyli wspaniały niewidzialny przyjaciel. Choć Fela i Felek nigdy się ze sobą nie spotkali, każde z nich opowiada nam o sobie i swoim przyjacielu, którego nie może zobaczyć (bo trudno jest zajrzeć w siebie!). Ale on przecież JEST: duży, silny, odważny. I pomaga każdemu z nich stać się dużym, silnym i odważnym. I oby, dostrzeżony dzięki tej książce przez inne dzieci, pozostał, jak chcą Fela i Felek, na zawsze. Z pomocą takiego przyjaciela wszystko jest łatwiejsze!
Podobne, w dodatku czytane jedna po drugiej opowieści Felki i Felka (książka jest dwustronna, z jednej strony mamy Felkę, z drugiej – Felka) o ich przyjacielu niedźwiedziu zaskoczą już nieduże dzieci (rówieśników bohaterów) i skłonią do zastanowienia, że jednak – niby podobni – Felka i Felek czego innego się boją, co innego wydaje im się wstrętne. Gdy ją przerasta ogromny plecak, to jego... sprzątanie pokoju. Możemy czytać tę książkę jako opowieść o różnicach między („wcale nie takim różowym”) światem dziewczynki i światem chłopca, o ich odmiennym sposobie myślenia i przeżywania oraz nazywania emocji.
A jednak – mimo pozorów – jest to również historia o tym, że to, co najważniejsze, czyli właśnie emocje, są wspólne. Bo przecież strach jest strachem niezależnie od płci i tego, że boimy się czego innego... Mój przyjaciel niedźwiedź będzie się zmieniać wraz z wiekiem czytelnika i przy każdej kolejnej lekturze odkrywać przed nim nowe tajemnice. O własnej i (może przede wszystkim) odmiennej płci. Najpiękniejszą i dającą do myślenia metaforą jest tytułowy bohater, czyli wspaniały niewidzialny przyjaciel. Choć Fela i Felek nigdy się ze sobą nie spotkali, każde z nich opowiada nam o sobie i swoim przyjacielu, którego nie może zobaczyć (bo trudno jest zajrzeć w siebie!). Ale on przecież JEST: duży, silny, odważny. I pomaga każdemu z nich stać się dużym, silnym i odważnym. I oby, dostrzeżony dzięki tej książce przez inne dzieci, pozostał, jak chcą Fela i Felek, na zawsze. Z pomocą takiego przyjaciela wszystko jest łatwiejsze!