Koreański narrator powieści "Mogę odejść, gdy zechcę" ma prawo zniszczyć siebie i stworzyć siebie na nowo. Pragnie stworzyć siebie na nowo przez dekompozycję istniejącego "j". Wybieranie życia "ku śmierci" jest procesem niebezpiecznym. Niekiedy bywa tak, że podejmowanie ryzyka tworzy pozytywne napięcie, ale napięcie to ma w sposób nieunikniony ironiczny charakter. Pierwsza powieść koreańskiego pisarza Young-ha Kima jest festynem tego rodzaju rozważań. Można zgodzić się z tym, że życie i śmierć pozbawione są jakiegokolwiek znaczenia. Liczy się tylko to, czy człowiek jest w stanie wyprodukować przekonujące kłamstwa na ich temat. W książce Kima ukryty w narracji diabeł uważa, że życie jest okrutniejsze od śmierci.