Żyjemy w czasach kiedy większość ludzi dąży do perfekcji praktycznie we wszystkim i tego samego wymagamy od naszych dzieci. Chcemy, aby osiągnęły w życiu jak najwięcej, miały wspaniałe oceny, brały udział w wielu dodatkowych zajęciach. Czy to aby na pewno jest dobre? Zdecydowanie nie. Dla mnie od zawsze najważniejsze były relacje z dziećmi. Owszem ich osiągnięcia są ważne, jednak nie najważniejsze. Jeśli kolejną 5 mają „odchorować” np. depresją, zdecydowanie nie jest ona tego warta. Owszem należy stawiać naszym pociechą wymagania, jednak w rozsądnym zakresie. Nie można przesadzić w żadnym kierunku.
Tyle z moich przemyśleń, a teraz chciałabym wam opowiedzieć trochę o książce, którą według mnie powinien przeczytać każdy rodzić. Dlaczego? Ponieważ w naprawdę mądry sposób otwiera nam oczy na pewne sprawy. Znajdziemy w niej zestaw rozwiązań, które pozwolą nam ochronić nasze dzieci przed presją otoczenia i wiele więcej.
Książka jest naprawdę ciekawa, a przy tym wartościowa. Czyta się ją z zainteresowaniem, a z wielu wskazówek naprawdę warto skorzystać. Nie jest to pozycja do przeczytania w jeden wieczór. Według mnie należy to robić wolniej i przemyśleć przeczytany tekst.
„Mniej wymagaj, bardziej kochaj” to moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla rodziców. Ze swojej strony zdecydowanie polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA