Opinia na temat książki Misja Sennara

Cóż to była za przygoda! Druga część „Kronik Świata Wynurzonego. Misja Sennara” jest jeszcze lepsza niż pierwsza. Morska podróż czarodzieja była niesamowita! Podróż statkiem oraz wizyty na nowych lądach i nie tylko kupiły mnie od pierwszego stron, które przesiąknięte są morską bryzą. Wątek Nihal również stał się jeszcze bardziej wciągający. Jej nowe zmagania, osiągnięcia i prawdy, które odkryła, były pełne pasji i dynamiki. Przez tę część przepłynęłam, nie mogłam jej odłożyć, bo chciałam wiedzieć wszystko tu i teraz. Dość tych zachwytów, przejdźmy trochę do konkretów.

Mam wrażenie, że w drugim tomie, bohaterowie stali się bardziej dojrzali. Nie są już dziećmi, są młodymi ludźmi, którzy pragną pokonać Tyrana. Ich drogi się rozeszły i każdy z nich, oczywiście chodzi o Nihal i Sennara dostał swój indywidualny, ciekawy wątek. W końcu realizują się tak, jak chcą. Nihal na polu bitwy pokonując najstraszniejszych przeciwników, a Sennar wyruszając na samobójczą misję po ostatnią deskę ratunku dla Świata Wynurzonego. Podobały mi się również postacie poboczne, szczególnie Ido. Tego walecznego gnoma polubiłam jeszcze bardziej. Ciekawiła mnie jego przeszłość, lubię jego mądre rady oraz normalne podejście do życia.

W tej części mamy więcej magicznych zdolności Nihal. Najpierw scena na polanie, później akcja z potężnym wojownikiem, aż wreszcie sama końcówka. Po końcowym spotkaniu można liczyć, że w kolejnej części będzie się działo. Wydaje mi się, że będzie jeszcze bardziej magicznie i niebezpiecznie. Mam tylko nadzieję, że większość rzeczy nasza dwójka będzie robić w duecie. Nie mogę się doczekać, co przyniesie dalszą część historii.

Dawno nie czytałam tak dobrej serii fantasy. Dwa tomy już za mną, jeden lepszy od drugiego, nie ma więc, co czekać, tylko brać się za trzeci, który już czeka na mojej półce. Polecam wszystkim.

Moja ocena 10/10

Dziękuję @videograf.sa za otrzymany egzemplarz w ramach współpracy barterowej.