Można pisać o ludzkich dramatach w dużych miastach. Można bohaterów swoich książek tak bardzo wciskać w szarą codzienność, że ci wpadają w depresję, w zgorzknienie i wieczny niedosyt bycia kimś innym nie w tym miejscu. Można, poprzez postaci książkowe leczyć siebie, co stosuje wielu pisarzy. Ale… Ale można pisać, jak Bogdan Frymorgen i pokazywa... Recenzja książki Miniatury londyńskie