Serwus
Książki Pani Anny Rybakiewicz od razu skradły moje serce, a każdą kolejną książką jestem zachwycona co raz bardziej. ,,Miłość z krwi i kości" również mnie oczarowała i jednocześnie złamała serce. Ta historia porusza i niesie nadzieję. Choć to powieść fikcyjna to autorka po części inspirowała się prawdziwymi losami dwóch rodzin.
Akcja książki dzieje się dwutorowo czyli to co lubię najbardziej.
Basia i Romek to dwójka przyjaciół, którzy od zawsze byli razem. Są sąsiadami i sobie najbliższymi osobami. Basia traktuje Romka jak brata lecz ten kocha ją i na każdym kroku okazuje jej swoje uczucie.
Basia nie zwraca uwagi na chłopaków, aż do momentu kiedy spotyka dziesięć lat starszego od siebie Lesława, który ratuje ją z opresji.
Od tej pory myśli tylko o nim. Wstępuje do partyzantów aby być bliżej niego, a wraz z nią Romek.
Od tej pory wszyscy troje stanowią jedność, aż do 11 sierpnia 1943 kiedy jeden dzień zmienia wszystko.
2019 rok - Urszula jest antropologiem otrzymuje telefon, że w lesie odnaleziono szczątki należące do jej pradziadków, którzy wraz z sąsiadami zostali rozstrzelani przez Niemców w 1943 roku.
Jak powrót w rodzinne strony zmieni Urszulę? Czy odkryje prawdę o wydarzeniach z tamtego dnia ? Dziewczyna musi stawić czoła starszemu sąsiadowi babci, który obwinia Barbarę o wydarzenia z przed lat.
Uroniłam nie jedną łzę czytając tą książkę i brak mi słów żeby opisać jakie wrażenie na mnie zrobiła choć to fikcja literacka, to tak wielu ludzi zginęło rozstrzelanych przez Niemców w lasach i nigdy ich dzieci nie mieli okazji ich pochować.
Polecam ,,Miłość z krwi i kości" czytajcie to wyjątkowa powieść.
Współpraca barterowa @wydawnictwofilia