„Wszystko ma swój początek. To, co dzieje się w naszym życiu, to przeznaczenie. Powodowane jest przez jakąś większą siłę, która kieruje naszymi losami.”
Miłość z gwiazd to książka, która szczerze mnie oczarowała. Ariel młoda dziewczyna, po wypadku samochodowym, który miała z rodziną w lesie, szuka pomocy i trafia do jednostki wojskowej, której szefem jest boski Kyrios. Ich pierwszego spotkania nie można nazwać idealnym. Lecz z biegiem czasu to uczucie zakwitnie, Ariel nie do końca jest świadoma, że ta miłość otwiera jej drzwi do życia na innej planecie. Czy to właśnie tam i z Kyriosem zacznie swoje nowe życie ?
Jestem przekonana że większość z nas chociaż raz sięgnęła po książkę tylko ze względu na okładkę. Tak też było w moim przypadku. Jednak tym razem nie zawiodłam się. Autorka wykreowała bardzo interesujący świat począwszy od bohaterów po samo tło wydarzeń. Wszystkie pojawiające się postacie mają charakter i dobrze przemyślane motywy działań. To co bardzo mi się spodobało, to ogólny pomysł na fabułę. Sporo tutaj terminologii nawiązującej do fizyki, astronomii czy najnowszych technologii, które jednak nie odstraszają, a wręcz mogą stanowić zachętę dla młodych ludzi, by zagłębić się w fascynującym świecie nauki. Połączenie sci-fi z romansem, przygodą i wątkami sensacyjnymi powodują mieszankę, od której nie sposób się oderwać.
Po więcej zapraszam na bloga tzczytelnika ;)