Ostatnimi czasy, za sprawą pewnego programu telewizyjnego, popularnym tematem stało się romansowanie wśród pensjonariuszy sanatoriów. Starsi ludzie, przeważnie rozwodnicy lub wdowcy, wyjeżdżają do uzdrowisk nie tylko po to, by podreperować wątłe zdrowie, ale także w celach...nazwijmy to...towarzyskich. Młodsze osoby mogą obśmiać to zjawisko, potraktować je z przymrużeniem oka - no bo jak to: emeryci i romanse? Zauroczenie? Miłość ? Seks starszych państwa między zabiegami w sanatorium ? A czemuż by nie! Główna bohaterka książki, 60-letnia Zofia dopiero co przeżyła bolesny rozwód. Nie jest jesdnak specjalnie przybita z tego powodu - wręcz cieszy się odzyskaną wolnością i nareszcie chce zrobić coś dla siebie ! Postanawia poprawić sobie humor i wybiera się po raz pierwszy w życiu do sanatorium. Dzięki jej barwnym, zabawnym, trafnym opisom poznajemy ciekawe aspekty pobytu starszych ludzi podczas turnusów w uzdrowiskach. Dowiadujemy się nie tylko, jak wygląda zakwaterowanie, warunki mieszkaniowe, jakie są zabiegi - ale także jakie inne - poza leczniczymi! - cele przyświecają przybywającym tam emerytom! Pani Zofia poznaje kilka pań, z którymi spędza wolne chwile - wypełnione ożywionymi rozmowami oraz plotkami. Nie tylko jednak koleżanki z sanatoryjnej stołówki kręcą się wokół niej... Spotyka dwóch szalenie ciekawych panów, z których jeden okazuje się jej wielką miłością sprzed lat, natomiast drugi doskonale pamięta ją z czasów, gdy pracowała w domu kultury. Juz wtedy miał na ni...