Niektórzy może zauważą, że rok 2021 zaczęłam sentymentalnie, bo najpierw sięgnęłam po książkę historyczną, a teraz po „Międzyrzecz” Piotra Ibrahima Kalwasa – rzecz starą jak świat, bo (sic!) aż z 2013 r. Leciwa (jak na rynek wydawniczo-czytelniczy, bo obchodząca już ósme, cukrowe, urodziny) lektura okazała się wystarczająco słodka, by spędzić w je... Recenzja książki Międzyrzecz