Druga część trylogii umiejscowionej w hiszpańskim średniowieczu. Walki chrześcijan z muzułmanami. Fascynujący opis zwyczajów, ówczesnej techniki, wpleciony w niezwykle zręcznie poprowadzoną opowieść o miłości, wojnie, przezwyciężaniu trudności. Opisana tu historia rozgrywa się w Albarracín, jednym z najpiękniejszych miasteczek w całej Hiszpanii. W czasach muzułmańskich Albarracín tworzyło jedno z arabskich królestw na Półwyspie Iberyjskim, zwanych taifami. Następnie przekształciło się w niezależną chrześcijańską seniorię zarządzaną przez pochodzący z Nawarry ród Azagra. W zasadzie stanowiło niewielki kraik otoczony przez ambitne królestwa szukające okazji, by go podbić. Jeśli przyjrzeć się mapom z wieku XIII, okazuje się, że na większości senioria Albarracín nie została zaznaczona. A jednak przetrwała niezależna do roku 1284.Powieść, którą oddajemy do rąk czytelników, jest hołdem dla dziedzictwa i historycznego piękna Albarracín, uznaniem dla prac konserwatorskich, jakim poddano zabytki miasteczka. Hołdem dla jego zapomnianej historii. Albarracín było seniorią. Wydarzenia opisane w powieści rozgrywają się wyłącznie w obrębie murów miasta stanowiącego serce tego średniowiecznego dominium, wtedy gdy handel, nauka i kultura przeżywały rozkwit w chrześcijańskich królestwach. Na kartach powieści czytelnik znajdzie liczne przykłady tego, jak mroczna może się stać dusza ludzka. Będzie też on świadkiem pojedynków, niemym uczestnikiem intryg oraz tropicielem tajemnic i zagadek. Ponieważ średniowiecze tym właśnie było: okrutną i niebezpieczną epoką, w której miecz nie był jedyną bronią, jakiej należało się obawiać.