Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939. Reprint wydania z 1935 r.: METODYKA HARCÓW UWAGI WSTĘPNE. Gry i ćwiczenia harcowe) znalazły już nietylko zrozumienie i uznanie w sferach pedagogicznych, ale i oficjalne miejsce w programach szkolnych. W ten sposób uczyniliśmy w Polsce duży krok naprzód w realizowaniu „korzyści z genjalnych pomysłów Baden Powella, które winien odnieść każdy wychowanek dobrze prowadzonej szkoły, bez względu na przynależność do zrzeszenia harcerskiego“). I w niczem to nie uchybia Harcerstwu, że jeszcze jedna z dziedzin przez nie wprowadzonych i rozwiniętych, zaczyna stawać się własnością całego społeczeństwa, zaczyna służyć szerokim sferom młodzieży także nieharcerskiej i dorosłych, podobnie jak to już stało się z obozownictwem i wędrownictwem, a staje się współcześnie z kajakarstwem i żeglarstwem, w których Harcerstwo także odegrało rolę pionierską. W oparciu o literaturę polską i zagraniczną, z uwzględnieniem doświadczeń harcerskich nie publikowanych, podejmuję tu próbę zestawienia ogólnych wytycznych metodyki harców i zastosowania ich przykładowego w niektórych działach techniki harcowej, jak tropienie, podchodzenie, węzły, rozpalanie i utrzymywanie ognisk, służba samarytańska, i t. d. Poświęcę też nieco miejsca biegowi z przeszkodami harcerskiemi, jako interesującemu, a mało znanemu szerszym sferom, zastosowaniu różnych dziedzin techniki w jednem większem ćwiczeniu — zawodach. Ogólne wskazówki. Do zrozumienia istoty metodyki ćwiczeń harcowych niezbędne jest wczucie się w ducha metodyki skautowej wogóle). „Kluczem do osiągnięcia pomyślnych wyników w wychowaniu jest nie tyle uczenie wychowanka, ile skłonienie go, by się sam uczył, dla siebie. Przedmiot, który chce się wpoić, musi być uczyniony interesującym, a wabić musicie swą rybę soczystym robakiem, nie zaś kawałkiem twardego, suchego biszkopta... Gdy próbujecie pociągnąć chłopców pod dobry wpływ, mam ochotę porównać was do rybaka, pragnącego złowić rybę. Jeżeli na haczyk nałożycie jakiś rodzaj pożywienia, które sami lubicie, napewno nie wiele ryb złowicie — z pewnością zaś nie złowicie płochliwej, swawolnej ryby. Dlatego też używacie jako przynęty tego, co ryba lubi“.