Wyniki badań naukowych wykazały, że tkanina z nietrwałego włókna agawy, będąca „podkładem" słynnego meksykańskiego wizerunku Madonny z Guadalupe, powinna była rozpaść się najpóźniej po czterdziestu latach. Tymczasem ta osobliwa ikona utworzona na indiańskiej opończy przetrwała w nienaruszonym stanie już niemal pięćset lat. Nauki przyrodnicze nie znajdują odpowiedzi, jaka jest natura zabarwienia włókien: nie ma na nich żadnych identyfikowalnych pigmentów... Podobnie jak Całun Turyński, wizerunek Matki Bożej z Guadalupe trzeba więc określić jako obraz „nie-ludzką-ręką- uczyniony". Dzięki zastosowaniu nowoczesnej techniki fotograficznej do tych zagadek dołączyło w XX wieku zaskakujące odkrycie kilku twarzy odbitych w źrenicach Maryi. Wykazują one uderzające podobieństwo do osób, będących świadkami objawienia się Matki Bożej w XVI wieku...