Matylda ma dwadzieścia kilka lat, zgrabne nogi, przerośnięte ego, szczura o imieniu Duchamp i zwariowaną rodzinkę. Podniecają ją mężczyźni władzy i artystowskie klimaty. We własnym mniemaniu jest jednak nowoczesną, wyzwoloną feministką. Marzy o tym, by zostać artystką adorowaną przez tłumy. Najlepiej mężczyzn oczywiście. Niestety życie funduje jej zupełnie inny scenariusz: tajemniczy e-mail od nieznajomego, wygrana wycieczka na Teneryfę i perypetie przyjaciołki „od serca” wywracają jej życie do gory nogami.