Magdalena Witkiewicz "Mateusz i zapomniany skarb”
W każdym z nas jest coś z dziecka, dlatego czasami dla własnego komfortu psychicznego należy sięgnąć po coś z literatury dziecięcej :-) Wprawdzie jest to III tom, nie czytałam poprzednich, ale nie wpływa to na odbiór tej historii.
Mateusz wraz z rodziną wyjeżdża do domku na Kaszubach – Amalki, razem z nimi wakacje będzie tam spędzać jego rodzina: wujkowie, ciotki i kuzyni. Punktem kulminacyjnym całej opowieści będzie poszukiwanie skarbu, którym okaże się ….. Oczywiście o mapie, która ma pomóc odnaleźć skarb dowiedział się „przez przypadek” Mateusz.
Pisarka niezwykle ciepło pokazała relacje między kuzynami i dorosłymi, dość skomplikowany świat jest humorystycznie przedstawiony. Nasz Mateusz „podsłuchując” dorosłych, nie zawsze rozumie ich rozmowy; ciotka na ostatnich nogach, można dostać cholery od tych dzieciaków. W sposób prawie niezauważalny czytelnicy uczą się trudnych słów, czy też prawd życiowych;
„Nie mówić kobietom, że mają dużą pupę, nawet RELATYWNIE, bo mogą się wkurzyć.”
Super pomysłem, który spodoba się młodszym czytelnikom jest „Zeszyt prawd życiowych Mateusza” w którym chłopiec zapisuje to co zaobserwował danego dnia w swoim otoczeniu. Nie ukrywam książka jest dla chłopców, Mateusz jest tym bohaterem z którym z chęcią będą się utożsamiać. Dziewczyny namawiam zaś do przeczytania – poznacie rozumowanie chłopców.
Duże ukłony w stronę pani Joanny Zagner-Kołat za fantastyczne rysunki.