Na obszerny tom Adama Ziemianina składa się ponad czterdzieści „Makatek pierwszych”‚ pochodzących z wydanego w 1985 roku zbioru „Makatka z płonącego domu” oraz ponad sześćdziesiąt całkiem nowych „Makatek drugich”.
Poeta zaklina rzeczywistość‚ która interesuje go we wszystkich wymiarach
i od każdej strony‚ i od jasnej‚ i od ciemnej‚ i z góry, i z dołu. Dlatego jego wiersze dzieją się i tu, i tam‚ w niebie i na ziemi‚ a także na księżycu‚ zawsze – w samym środku świata‚ co w przypadku poety z Krakowa oznacza‚ że w Krakowie‚ ale także w Piwnicznej i Tymbarku‚
w Starym Sączu i Gosprzydowej‚ w Złocieńcu. Bohaterami wierszy są zwykli‚ zwyczajni ludzie‚ o których wiemy tyle‚ ile dowiemy się od samego poety: strażak Zenek i jego oblubienica Iwona‚ córka nadleśniczego‚
szewc Jan Tokarczyk i Zuzanna‚ sprzedająca piwo „cudo dziewczyna”‚
Jurek ze Lwowa i pani Emilia z Czerniowiec‚ ponadto anonimowa
„dziewczyna o twarzy Lolity” spotkana o piątej rano na dworcu w Szczecinku.
i od każdej strony‚ i od jasnej‚ i od ciemnej‚ i z góry, i z dołu. Dlatego jego wiersze dzieją się i tu, i tam‚ w niebie i na ziemi‚ a także na księżycu‚ zawsze – w samym środku świata‚ co w przypadku poety z Krakowa oznacza‚ że w Krakowie‚ ale także w Piwnicznej i Tymbarku‚
w Starym Sączu i Gosprzydowej‚ w Złocieńcu. Bohaterami wierszy są zwykli‚ zwyczajni ludzie‚ o których wiemy tyle‚ ile dowiemy się od samego poety: strażak Zenek i jego oblubienica Iwona‚ córka nadleśniczego‚
szewc Jan Tokarczyk i Zuzanna‚ sprzedająca piwo „cudo dziewczyna”‚
Jurek ze Lwowa i pani Emilia z Czerniowiec‚ ponadto anonimowa
„dziewczyna o twarzy Lolity” spotkana o piątej rano na dworcu w Szczecinku.
Dla Ziemianina nie ma tematów zakazanych‚ tabu. Pisze o tym‚ o czym wolno i o tym‚ o czym nie wolno‚ o tym‚ co zachwyca i co przeraża‚ o tym‚ co słodkie‚ co gorzkie i co kwaśne, i jeszcze o tym‚ co bez smaku. A że twórczej inwencji odmówić mu nie sposób‚ możemy się cieszyć makatkami od Sasa do Lasa: „modlitewną” i „karczemną”‚ „z ciuciubabką” i „z wilczym biletem”‚ „z guzikiem wojskowym” i „z palmą”‚
„zawszoną” i „pijaną ze szczęścia”‚ „oderwaną od Ziemi” i „rozwieszoną
między gwiazdami”‚ „przyziemną” i „z kosmosu”. I na dodatek „z trójkątem opatrzności”. Z liryką Adama Ziemianina nie zaprzyjaźnić się nie sposób.
„zawszoną” i „pijaną ze szczęścia”‚ „oderwaną od Ziemi” i „rozwieszoną
między gwiazdami”‚ „przyziemną” i „z kosmosu”. I na dodatek „z trójkątem opatrzności”. Z liryką Adama Ziemianina nie zaprzyjaźnić się nie sposób.