Lekturę tego cyklu powieściowego rozpoczęłam trochę na opak. Kiedy zobaczyłam w księgarni "Dolinę mgieł i róż" po prostu nie mogłam przejść obojętnie obok tak pięknie wydanej książki. Romantyczna okładka w pastelowych kolorach urzekła mnie bez reszty podobnie jak i sama historia opowiedziana przez Agnieszkę Krawczyk. Już ostrzyłam sobie pazurki na ciąg dalszy, gdy dowiedziałam się, zupełnie przypadkiem, że właśnie przeczytałam drugą część opowieści o magicznej i urokliwej Idzie położonej gdzieś na głębokiej prowincji w południowo - wschodniej Polsce. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak tylko nadrobić zaległości i możliwie szybko sięgnąć po pierwszy tom cyklu.
Powrót do Idy, jej magii, atmosfery i oryginalnych bohaterów sprawił, że "Magiczne miejsce" oczarowało mnie i pochłonęło bez reszty. Z prawdziwą przyjemnością czytałam o planach remontowych Witolda Mossakowskiego i jego przyszłej wizji pałacu, który ostatecznie otrzymał wdzięczną nazwę "Pod Graalem i Różą". Kibicowałam zaradnej i przedsiębiorczej pani burmistrz Mili Bielak w jej przedsięwzięciach, pozyskiwaniu kapitału na inwestycje we wsi oraz w rozwijającej się znajomości z Witoldem. Upajałam się zapachem perfum, które pani Tekla Tyczyńska wytrwale produkowała w swoim domku myśliwskim i zastanawiałam się co też porabiają miejscowe duchy, które w momentach ważnych wydarzeń i zmian ukazywały się nad pałacową łąką wybranym mieszkańcom wsi.
Pani Agnieszka Krawczyk potrafi snuć niesamowite historie z pogranicza baśni i magii. Jej bohaterowie to oryginalne osobowości, które mają swoje pasje i słabości. Liczne odniesienia do literatury klasycznej (i nie tylko) wprost zachęcają, aby sięgnąć po tę czy inną książkę. Barwny styl, sugestywny język pozwala po prostu utonąć w lekturze i zamieszkać pośród bohaterów w niewielkiej wiosce prawie na końcu świata. Proponuję zatem zrobić sobie takie jesienno-zimowe wakacje i odwiedzić magiczne miejsce zwane Idą. Lektura nie jest wymagająca, pozwoli się zrelaksować i dostarczy miłych wrażeń. Polecam.