Pewnego dnia kapłanka Elena trafia do jednej z wyznawczyń Wybranki. Okazuje się, że syn kobiety umiera, a co gorsza — jest człowiekiem bez duszy. Mimo iż Elena nie powinna w żaden sposób pomagać komuś, kto został wyklęty przez Kościół, ryzykuje i zapewnia mężczyźnie godną śmie*ć. Niedługo po tym wydarzeniu młoda kapłanka orientuje się, że objawy choroby, które towarzyszyły zmarłemu, mogą świadczyć o Carskiej Zarazie, która miała przestać istnieć z chwilą pojawienia się Wybrańców Bogini.
Do Lśniącej przybywa młody, intrygujący, nieco dziwny lekarz, Gustaw. Chłopak obiecuje pomóc Elenie w odkryciu prawdy dotyczącej choroby. Następujący po sobie ciąg zdarzeń i wychodzące na światło dzienne tajemnice skrywane w klasztornych murach mogą okazać się tragiczne w skutkach, a Elena musi działać ostrożnie, aby nie stać się ich ofiarą. Bo Kościół i polityka nigdy nie powinny iść razem w parze.
Aż trudno uwierzyć, że "Ludzie bez dusz" to debiut literacki. Ta książka to majstersztyk. Jest dopracowana w każdym calu. To lektura, która nomen omen zaraża swoim klimatem, pochłania swoją wielowymiarowością, zachwyca rozbudowaną historią i rozczula wątkiem miłosnym.
Świat, który wykreowała autorka, jest pełen szczegółów. Zarówno jeśli chodzi o kwestie opisów architektury, jak i wierzeń, tradycji, zasad, których musi przestrzegać społeczeństwo. Autorka zbudowała od podstaw miejsce, w którego istnienie uwierzyłam i k...