Unikając propagandowych ujęć (modne ostatnio określenie polityka historyczna), autor stara się nie stawiać skrajnych ocen, zwraca natomiast uwagę na krótkowzroczność i zacietrzewienie tzw. klasy politycznej, ukazując tragiczną postać pierwszego prezydenta odrodzonej Rzeczypospolitej w szerokim kontekście dziejowym.