Jest ciekawie napisana, ale ze względu na przedstawienie całej sytuacji politycznej ówczesnej Polski, niż samą biografię królowej. Oczywistą sprawą jest, że osoba rządząca/współrządząca państwem jest uwikłana w politykę i na tym tle będzie przedstawiana. Jednak po lekturze odniosłam wrażenie, że to nawet nie sprawowanie urzędu wzięło górę nad postacią Bony, a cała otoczka. Wywody o sytuacji kraju i Europy, poselstwach, wszelkich zagrożeniach, urzędnikach i ich roli itd. zdominowało treść książki pozwalając na wyłonienie się z tego wszystkiego zaledwie częściowego obrazu silnej kobiety, osobowości swoich czasów.
Nie czuję się usatysfakcjonowana tą lekturą.