Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważnym zespołem w historii rocka była grupa Rainbow. Nic więc dziwnego, że Adam Szymeczko właśnie formację Ritchiego Blackmore'a uczynił bohaterką swojej książki. Nie tylko ją zresztą: pod pretekstem opowieści o Rainbow otrzymujemy bowiem całkiem rzetelnie skrojoną historię hard rocka i - przede wszystkim - "tęczowo-fioletowej" rodziny, czyli muzyków, którzy w jakikolwiek sposób otarli się o Rainbow i Deep Purple. Autor kompetentnie przeprowadza nas nie tylko przez dzieje i dyskografię Tęczy, ale też życiorysy i poboczne projekty jej członków, a nawet kluczowe dla rozwoju gatunku momenty. Po lekturze książki nie mamy wątpliwości co do dwóch rzeczy. Po pierwsze - że tęczowa grupa była zespołem niezwykłym i niepowtarzalnym, a przy tym stanowiła prawdziwą kuźnię rockowych talentów. Po drugie - że Adam Szymeczko bez wątpienia czuje muzykę, o której pisze, i ma wiedzę, żeby o niej opowiadać.