Londyński rodowód PRL podejmuje całkowicie pominięty zarówno w historiografii PRL, jak i obecnie, temat pierwotnych źródeł powstania Polski Lubelskiej. Autor płynie zdecydowanie pod prąd rozpowszechnionej dzisiaj opinii, jakoby Stalin niemal od początku przygotowywał narodziny Polski Lubelskiej, której końcowym przystankiem był właśnie PRL. Takiemu rozumowaniu autor przeciwstawia opinię przeciwną: to "Polski Londyn" w bezmiarze naiwności i uporu niechcący torował drogę w PRL-owskim kierunku. Nie podjął nawet najmniejszej próby sprawdzenia (mimo nacisku aliantów), czy prolondyńskie obietnice i zapewnienia Stalina to realna szansa, czy tylko gra.