Najnowsza książka poetycka Leszka Szarugi to poemat napisany w formie listu do matki. Jest jednocześnie zdaniem sprawy z dziwności świata, w którym przyszło poecie przeżyć 77 lat, być świadkiem gwałtownych przewrotów i powolnych przemian, w którym trzeba się konfrontować ze złem, jakie przynieśli ze sobą na planetę przedstawiciele homo sapiens, gdzie trzeba nieustannie pytać o jego źródło, ale też warto mieć nadzieję, wypatrywać olśnień pochodzących z kontaktu z innymi ludźmi oraz z lektur. List to bowiem także zapis ich czytania, momentów przykuwających uwagę; mamy tu zacytowane najbardziej zapadające w pamięć fragmenty, a w obszernym „przypisie-wypisie” także dłuższe urywki utworów, w większości przetłumaczonych przez Szarugę.