Lilia jest kobietą w podeszłym wieku, która swe ostatnie chwile spędza w szpitalnym łóżku snując wspomnienia o przebiegu swojego życia.
Życie Lilii nie było usłane różami. Żyła w czasie wojny i okresie powojennym, widziała na własne oczy spustoszenia, jakie pozostawiły po sobie te ciężkie lata. Straciła w krótkim czasie wiele bliskich osób w tym tę najważniejszą, bez której jej życie straciło sens. Jej życie było pełne bólu, ale także pokory i wiary. Miała wsparcie przyjaciół, dzięki którym udało jej się ułożyć dalsze życie i znów zaznać szczęścia.
***
Książka nie jest kolejną powieścią o wojennych chwilach, ale skupia się na życiu młodej dziewczyny w czasach powojennych, pełnych bólu, strachu i wyrzeczeń. Los Lili nie tylko jest bardzo przejmujący, ale także uczy czytelnika pokory w obliczu przeciwności losu. Nie zawsze nasze plany są możliwe do spełnienia, czasem wystarczy zaledwie chwila, aby wszystko legło w gruzach, a całe dotychczasowe życie obróciło się o 180 stopni.
Główna bohaterka nie da się nie lubić. Już od pierwszych stron czytelnik darzy sympatią tę pogodną dziewczynę, a z każdą kolejną stroną to uczucie się nasila. Momentami chciałam móc pomóc tej dziewczynie w jej cierpieniu, wesprzeć ją. Lila pokazuje nam, jak kochać prawdziwie i na zawsze, udowadnia, ze prawdziwie silne uczucie nie jest tylko w dobrych chwilach, ale przede wszystkim pomaga przebrnąć przez najtrudniejszy czas...