Historie tak niezwykłe, że trudno uwierzyć, że zdarzyły się naprawdę, to specjalność Włodzimierza Nowaka. Jego reportaże są jak najlepsze kryminały – trzymają za gardło aż do ostatniego zdania.
Prawda jest czasami atrakcyjniejsza niż zmyślenie. W reportażach Włodzimierza Nowaka zawsze jest atrakcyjniejsza. A do tego również bardziej mroczna, bardziej niezwykła i bardziej nieprzewidywalna.
Dwie małe Polki, których genialny ojciec został zgilotynowany, a jego głowę zakonserwowano „w celach naukowych” w słoju z formaliną, Himmler próbuje zmienić w najczystsze aryjki. W niewielkim, niczym niewyróżniającym się miasteczku wybucha z niewiadomych przyczyn epidemia samobójstw. W pewnym kraju tylko w jednej szkole uczy się mowy ojczystej – i jest to szkoła zakazana.
W autorskim zbiorze Włodzimierza Nowaka znalazły się również dwie lekcje wychowania obywatelskiego po białorusku. Reportaże o Białorusi i reżimie Łukaszenki podpisane były nazwiskiem Zdzisław Wolniarowicz. Dziś możemy to ujawnić: Wolniarowicz tak naprawdę nazywa się Nowak.
Minibook zawiera następujące reportaże:
– „Źrebak na okresie próbnym”
– „Obwód głowy”
– „Nara”
– „Jak Franak Wiaczorka walczył w białoruskiej armii”
– „Lekcja tajnego języka”