Powieść dla młodzieży w stylistyce legendy.
Fragment: Od świtu do nocy, od różowej zorzy zarannej aż po czerwony blask zorzy wieczornej, przebywał na morzu. Schłostał mu wicher morski twarz, skóra na dłoniach stała się szorstka i gruba. Chodził w rybackim odzieniu i nie żal mu było strojnych szat ani szmelcowanego pancerza, które dawniej były jego ubiorem. Stary rybak, który stracił na morzu syna, a teraz przygarnął do chaty Jana, chętnie widział w domu tę pomoc. Słaby już, nie dopisywały mu oczy, zawodziła często ręka, a ten dziwny przybysz trudził się dla niego od rana do wieczora i nie żądał w zamian nic, oprócz miejsca przy misce rybnej polewki, prócz skleconego z desek posłania.
Fragment: Od świtu do nocy, od różowej zorzy zarannej aż po czerwony blask zorzy wieczornej, przebywał na morzu. Schłostał mu wicher morski twarz, skóra na dłoniach stała się szorstka i gruba. Chodził w rybackim odzieniu i nie żal mu było strojnych szat ani szmelcowanego pancerza, które dawniej były jego ubiorem. Stary rybak, który stracił na morzu syna, a teraz przygarnął do chaty Jana, chętnie widział w domu tę pomoc. Słaby już, nie dopisywały mu oczy, zawodziła często ręka, a ten dziwny przybysz trudził się dla niego od rana do wieczora i nie żądał w zamian nic, oprócz miejsca przy misce rybnej polewki, prócz skleconego z desek posłania.