Zabierając się za pamiętniki Jerlicza, ruskiego (w historycznym i podstawowym tego słowa sensie, jak ruskie pierogi) szlachcica z Podola, który jako towarzysz (żołnierz) służył pod Czarnieckim i był ewidentnie patriotą Rzeczpospolitej (Korony i Wielkiej Litwy) nie spodziewałem się, że to będzie takie ciekawe! Materiał jest fascynujący: kronikarz pisze żywą staropolszczyzną, cytuje treść listów królewskich, "Cesarza Turków" lub chana Tatarów Krymskich, przytacza treść aktów pokojowych i wiele szczegółów wojen i zajazdów na Ukrainie, bo akurat na najbardziej niespokojny czas przypadał jego żywot. Są też informacje o rodzinie i sąsiadach (kto kiedy umarł, ożenił się itd.), ale więcej jest o wydarzeniach politycznych. Jestem niemal pewny, że Sienkiewicz pisząc Potop w dużej mierze skorzystał z jego relacji - jeśli chodzi o język, dokładny opis wydarzeń i nawet kilka nazwisk bohaterów.
Niestety wspaniały tekst zepsuło wydanie Virtualo. To ciężko w ogóle nazwać wydaniem. Wersja elektroniczna nie posiada żadnej informacji, co to jest za tekst, skąd go wzięli (z jakiego wydania skorzystano) i dlaczego tylko drugą część. Tekst zawiera masę błędów - podejrzewam, że automatyczne rozpoznawanie tekstu nie było sprawdzane. Przekłamania są tak znaczne, że to mocno utrudnia czytanie, niektóre fragmenty są całkowicie niezrozumiałe. Jest to tak zepsuta książka, że to aż karygodne - nie powinno się tego udostępniać nawet za darmo (tak teraz jest), zwłaszcza, że porządne wersje zdi...