Mnie taka Chmielewska bardzo rozśmieszyła. Poziom surrealizmu jest bliski Pilipiukowi. Mam takie wrażenie, że wyobraźnia Chmielewskiej bazuje na realności. Tutaj jest to dworzec w Garwolinie. Ostatnio widziałam tenże dworzec w nocy, może coś się zmieniło, ale dworzec ten mógł się kojarzyć z kosmitami. Na tej bazie powstała bardzo humorystyczna opowieść.