"Daj spokój, mój drogi! Pewnego dnia ona, tak samo jak ty, będzie współwłaścicielką fabryki Schottlera, i musisz się z tym pogodzić. Twój sprzeciw absolutnie nic już nie zmieni. – Przecież to niemożliwe. Ustalono, że to ja kieruję fabryką i nie wyobrażam sobie, że nagle ktoś obcy będzie mi się wtrącał. – Będzie, a ty będziesz mógł się sprzeciwić tylko w przypadku, gdyby dziewczyna zaczęła robić jakieś głupstwa"
Tak zaczyna się ta opowieść ...