Kto dzisiaj twierdzi, że szatan istnieje, ma kłopoty z nowoczesną teologią. Kto zaś twierdzi, że go nie ma, zaprzecza Biblii. Na corocznych międzynarodowych spotkaniach egzorcystów prezentowane są doświadczenia setek tysięcy księży mówiących o tym, że szatan istnieje i coraz nowszymi sposobami nas okłamuje. Pewien ordynator w znanej klinice psychiatrii w Niemczech powiedział: „Gdybyśmy mieli w naszym szpitalu księdza, który jest egzorcystą, moglibyśmy wypuścić jedną trzecią pacjentów. Jednak proszę o tym nie mówić głośno, bo wtedy moja kariera będzie w poważnym niebezpieczeństwie”. DSM to klasyfikacja zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego opisująca kryteria diagnostyczne pozwalające na ich zidentyfikowanie. Jej pierwsza wersja została opublikowana w 1952 r. Składała się ona ze 130 stron i wymieniała 106 zaburzeń. Ostatnia edycja DSM-V wymienia blisko 300 zaburzeń i opisuje je na 886 stronach. W tej wersji zawarte są również zaburzenia transowe i opętaniowe. Skoro wielcy uczeni mieli odwagę umieścić w swym klasyfikatorze zaburzenia transowe i opętaniowe, to czy nie powinniśmy i my zacząć podchodzić do nich inaczej i rozpatrywać je również w kategorii duchowej? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam czytelnikom… Autorka książki jest absolwentka studiów doktoranckich na Wydziale Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie (absolutorium) oraz Studium Religioznawstwa na Wydziale Filozofii i Socjologii UW. Posiada certyfikat umiejętności trenerskich oraz uprawnienia do realizowania kilkunastu programów profilaktycznych. Uczestniczka szkoleń z dziedziny psychoterapii i hipnozy klinicznej, od kilkunastu lat wspiera duchowo osoby chore i zniewolone. Współpracuje zarówno z lekarzami, jak i z księżmi egzorcystami.