,, Nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, że moje zdolności są zamierzone, że Bóg obdarzył mnie nimi z rozmysłem- Anę, dziewczynę o niesfornych czarnych lokach i oczach barwy chmur burzowych".
Od razu chciałam zauważyć, że autorka używa tu bardzo pięknych i dosadnych porównań W swoje losy wplotła cechy charakteru i wyglądu. Z pewną lekkością przemierzamy przez historię, którą sama nam opowiada. Można się w niej zatracić, gdyż co chwilę coś się tam dzieje. Opowiada nam o niesprawiedliwości, którą czuje w sercu. Mając trzynaście lat odkryła straszną tajemnicę swojej matki, która zaważyła na jej dalszych losach. Wciąż przyrównuje się do ojca, choć ja nie widzę podobieństwa. Czuje tu tęsknotę i pustkę, którą nie wie jak wypełnić. Czasem ktoś znika, a ona drąży swoimi domysłami chcąc poznać przyczynę. Choć z pochodzenia nie czuje się bogata, to jednak zmuszona podkreślą swoją charakteryzację. To kobieta żądna wiedzy, której nikt nie chce jej ofiarować. Powiedziałabym nawet, że już za samą chęć bycia mądrzejszą zostaje przez mężczyzn potępiana. Bardzo chciałaby spisać własny los i innych kobiet, który wydaje jej się niesprawiedliwy. Ogromny wpływ wywrze na niej jej ciotka, która jak i ona ma oczy szeroko otwarte. Czy jednak uda jej się spisać krzywdy i przemoc, która rządzi ich światem?
Zaznaczę, że są to czasy zaledwie rozpoczynające nasza erę.
Pragnieniem Any było spisać wszystko, co zostało pominięte w Nowym Testamencie. Czasami coś nie pasuje do jego przekładu, jednak później widać, że wszystko było tu zamierzone.
Nie da się ocenić tej pozycji od pierwszych stron, gdyż co rusz nasza bohaterka się rozwija. Z biegiem stron ukazuje coraz więcej swoich cech i przykrych wydarzeń, które ją ukształtowały. To jakby wiedzieć, że jedząc kinder niespodziankę czekamy na maskotkę. Tak tutaj historia zaplata swój początek, by na końcu wynagrodzić nam wszystko. Nie szukajcie opisu postaci, bo one pojawiają się wraz z czytanymi historiami.
Nostalgiczna i chwytająca za serce książka, którą przede wszystkim pokochają kobiety.