Jacek Wołowski (1905-1978), a właściwie Stanisław Sachnowski, był przede wszystkim dziennikarzem i reportażystą. Pisał także powieści kryminalne. Miłośnicy gatunku pamiętają na pewno takie tytuły, jak „Kryptonim proszek do prania”, „Walter nr 45771” czy wydany ostatnio w naszej bibliofilskiej serii tom „Uwaga wszystkie radiowozy!”. Tym razem prezentujemy legendarny i znany tylko z publikacji prasowej („Życie warszawy”, 1965) tytuł „Krzyżyk i kreska”
W biały dzień, w godzinach szczytu, na ulicy zostaje zastrzelony oficer MO, kapitan Spokojny. Za sprawą stoi grupa przestępcza, która była rozpracowywana przez milicję od dawna.
„Krzyżyk” oraz „Kreska” to główni prowodyrzy. Komenda Wojewódzka błyskawicznie uruchamia grupę operacyjną dowodzoną przez podpułkownika Skromnego. Wydarzenia nabierają tempa. Niebawem ginie kolejny milicjant – sierżant Wójcik, natomiast bandyci grożą użyciem broni biologicznej. Rozpoczyna się morderczy wyścig z czasem. Z całą pewnością Jacka Wołowskiego możemy uznać za mistrza milicyjnej powieści akcji.
„Krzyżyk” oraz „Kreska” to główni prowodyrzy. Komenda Wojewódzka błyskawicznie uruchamia grupę operacyjną dowodzoną przez podpułkownika Skromnego. Wydarzenia nabierają tempa. Niebawem ginie kolejny milicjant – sierżant Wójcik, natomiast bandyci grożą użyciem broni biologicznej. Rozpoczyna się morderczy wyścig z czasem. Z całą pewnością Jacka Wołowskiego możemy uznać za mistrza milicyjnej powieści akcji.