Leszek Herman absolutnie nie zwalnia tempa w ostatniej książce. Tym razem moi ulubieni bohaterowie z Igorem na czele podróżują po Europie wikłając się w zagadkową przeszłość rodziny Flemingów. Kto by pomyślał, że niepozorny architekt ma tak bogatą historię rodzinną, która sięga czasów nawet samego Napoleona! A to z pewnością nie jest jedyna zaskakująca historia, która dzięki najnowszej powieści autora „Sedinum” przenosi nas do XVIII i XIX wieku. I choć z pewnością w szkole już dość dobrze poznaliśmy historię Napoleona, króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, czy też powstań dziewiętnastowiecznych, to tu z pewnością nie będziecie się nudzić. Bo w otoczeniu tej pięknej polskiej historii zaginął tajemniczy skarb i nikt nie wie, co nim jest i gdzie jest. Pewne jest tylko to, że jest i jest ogromny. A wszystko to dzięki dwóm starym skrzyniom, wypełnionych po brzegi dokumentami rodzinnymi, które dziwnym trafem odnajdują się w Archiwum Narodowym Wielkiej Brytanii w Londynie. Oczywiście ta historia nie kręci się wyłącznie wokół Igora i grupie jego brytyjskich przyjaciół. Tym razem do tej ekipy dołącza siostrzenica Igora, która posiada taką samą przypadłość jak jej wujek – niefortunnego pakowania się w kłopoty.
Z tą książką nie da się nudzić! Ba! Z żadną książką autora nie sposób się nudzić. Trzeba się natomiast mieć na baczności, aby nie przeoczyć czegoś ważnego, jakiegoś elementu układanki, dzięki której będziemy mogli rozwikłać choć odrobinę tajemnicy przed bohaterami. A najlepiej by było, gdybyś drogi czytelniku po pierwszej lekturze książki (na gorąco, w napięciu) skusił się na ponowną lekturę. Bo wtedy wychwytuje się w tej historii dodatkowe „literackie smaczki”, które czynią tę książkę jeszcze bogatszą.
Uwielbiam i doceniam pracę autora nad każdą jego książką, bo na pierwszy rzut oka widać jak dokładny research został przeprowadzony, jak bardzo autor zagłębił się w meandry historii, aby stworzyć ten fikcyjny świat, który zdaje się nie odbiegać od realności. Bo to wszystko mogłoby mieć miejsce, mogłoby się wydarzyć. Takie teorie spiskowe są realne w naszej historii i wysoce prawdopodobne.
Przeczytajcie, dajcie się porwać tej historii! A wraz z zamknięciem ostatniej strony jestem pewna, że również wyrazicie podziw i skłonicie głowy przed autorem i jego kunsztem pisarskim.
Panie Leszku – niezmiennie uwielbiam każdą Pana książkę! Chylę czoła i z niecierpliwością oczekuję kolejnych przygód Igora Fleminga!