Opinia na temat książki Krwawy księżyc

To już moje najlepsze, trzynaste spotkanie z Harrym Hole. I mam nadzieję, że autor pozwoli mu jeszcze rozwiązać jakieś inne zagadki kryminalne. Tak sugerowałoby zakończenie, chociaż Harry twierdzi, że rozwiązał już wszystkie swoje sprawy dotyczące seryjnych zabójców. Gdy skupiam się na pomyśle na intrygę w „ Krwawym Księżycu” to przechodzą mnie dreszcze. Brrr, co za ohyda ten pasożyt Toxoplasma gonidii. Przeczytałam setki książek ale z takim pomysłem na fabułę jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że to tylko wyobraźnia autora i niemożliwe jest takie rozmnażanie w rzeczywistości. Harry Hole jest alkoholikiem. Na cud zakrawa, że nie zapił się jeszcze na śmierć. Ale pewne zdarzenie i pewna osoba sprawia, że chce ten nałóg porzucić i pomóc pewnej kobiecie. Harry nie jest już policjantem ale prywatnie podejmuje się znalezienia zabójcy. Ile osób musiało zginąć nim zabójca, powodowany chęcią zemsty, zostanie złapany? Jaki będzie udział Harrego w tej zagadce? Czy Harry po śmierci Rakel jeszcze kogoś pokocha? A może się z kimś zaprzyjaźni? Niektóre sceny są mroczne, brutalne, okrutne. Te fragmenty ciężko się czyta. Kilka razy byłam niemal pewna, że odgadłam kto jest mordercą. A wówczas autor uchylał kolejny rąbek tajemnicy i pokazywał nowego kandydata. Docelowo jednak nie przewidziałam takiego rozwiązania. Morderca mnie zaskoczył, nie brałam go pod uwagę. Akcja pędzi na łeb, na szyję. Nie ma przestojów, każda strona powieści wnosi coś nowego i zagęszcza atmosferę, która i tak jest mroczna. A emocje? Z każdą przeczytaną stroną pojawiają się nowe. Świetna książka.