Traktat o dobrobycie przeznaczony jest dla wszystkich, którzy posiadają poważne wątpliwości, czy współczesna ekonomia potrafi sprostać wymaganiom szerokich mas obywateli naszej planety, którzy zostali pozbawieni możliwości równego startu, uczestnictwa w „wyścigu szczurów” i tych, których zdolności nigdy nie zostaną wykorzystane w „globalnej wiosce” przez wielkie korporacje międzynarodowe. Ci, którzy skazani są na samotność geniusza, czy „syzyfową” pracę nie wzbogacą się poprzez agresywne, ekonomiczne działania wobec konkurencji. Działania takie, same w sobie, są prymitywne w społeczeństwach wysokorozwiniętych, demokratycznych i uważających się za najsilniejsze ekonomicznie. Tak naprawdę nie dają swoim współtowarzyszom podróży żadnych szans, prócz wyimaginowanej pomocy, a najczęściej wzmiankom o debatach na ich temat.
Życie ludzkie nie powinno skupiać się na wyścigu do osiągania najwyższych dochodów, maksymalizacji zmartwień na temat opłacania rachunków w terminie. To poniżenie dla istot inteligentnych, których celem nie powinien być już pieniądz, zapewniający im byt, ale dążenie do wyższych celów poznania świata i jego okolic. Ludzkość nosi w sobie, od swego zarania, pierwiastek samozniszczenia, który objawia się na pierwszym miejscu pogonią za pieniądzem, a w drugim rzędzie dążeniem do władzy. Hegemonistyczny duch wychowania pokazuje naszym dzieciom nie tablice z pytaniem „skąd jesteśmy i w którą stronę zmierzamy”, ale ile zarobimy i ile będziemy mogli wydać. Ten jakże ślepy zaułek nie ma na swoim końcu nawet ledwie widocznego, przygasającego w podmuchu światła.
Człowiek, czy zdolny do pracy, czy nie, czy zdrowy, czy nie, czy inteligentny, czy nie, kiedy już żyje pośród swojego demokratycznego i współczesnego społeczeństwa, nie powinien się już nigdy martwić, poczynając od XXI wieku, o wysokość swoich dochodów oraz jakość swojego życia. Godne życie, nawet w obliczu kryzysów finansowych powinno być mu zapewnione od początku jego narodzin. Wszystkie rozważania bazują na ekonomii klasycznej, neoklasycznej oraz monetaryzmie i wskazują alternatywne interpretacje matematyczne oraz logiczne. Niniejszy traktat jest oficjalną próbą ataku ogólnie przyjętych zasad w polityce monetarnej, socjalnej i fiskalnej państwa, jako struktury ex definitione i próżno odnaleźć tutaj powtarzane w podręcznikach definicje, tezy, twierdzenia i teorie. Założeniem jest, że czytelnik posiadł tę podstawową już wiedzę przed przystąpieniem do niniejszej lektury.
Życie ludzkie nie powinno skupiać się na wyścigu do osiągania najwyższych dochodów, maksymalizacji zmartwień na temat opłacania rachunków w terminie. To poniżenie dla istot inteligentnych, których celem nie powinien być już pieniądz, zapewniający im byt, ale dążenie do wyższych celów poznania świata i jego okolic. Ludzkość nosi w sobie, od swego zarania, pierwiastek samozniszczenia, który objawia się na pierwszym miejscu pogonią za pieniądzem, a w drugim rzędzie dążeniem do władzy. Hegemonistyczny duch wychowania pokazuje naszym dzieciom nie tablice z pytaniem „skąd jesteśmy i w którą stronę zmierzamy”, ale ile zarobimy i ile będziemy mogli wydać. Ten jakże ślepy zaułek nie ma na swoim końcu nawet ledwie widocznego, przygasającego w podmuchu światła.
Człowiek, czy zdolny do pracy, czy nie, czy zdrowy, czy nie, czy inteligentny, czy nie, kiedy już żyje pośród swojego demokratycznego i współczesnego społeczeństwa, nie powinien się już nigdy martwić, poczynając od XXI wieku, o wysokość swoich dochodów oraz jakość swojego życia. Godne życie, nawet w obliczu kryzysów finansowych powinno być mu zapewnione od początku jego narodzin. Wszystkie rozważania bazują na ekonomii klasycznej, neoklasycznej oraz monetaryzmie i wskazują alternatywne interpretacje matematyczne oraz logiczne. Niniejszy traktat jest oficjalną próbą ataku ogólnie przyjętych zasad w polityce monetarnej, socjalnej i fiskalnej państwa, jako struktury ex definitione i próżno odnaleźć tutaj powtarzane w podręcznikach definicje, tezy, twierdzenia i teorie. Założeniem jest, że czytelnik posiadł tę podstawową już wiedzę przed przystąpieniem do niniejszej lektury.