"Od czasu morderstwa wszyscy chodzili spięci, zdenerwowani, skołowani i odminowani. W końcu świadomość, że gdzieś tu czai się morderca, nie pomaga spokojnie zasypiać. Inna sprawa, że wszyscy to sobie racjonalizowali - Marlena była wredna, miała wiele na sumieniu, a jeszcze więcej za uszami, toteż ten morderca w jakiś sposób się jej należał. Jej, i... Recenzja książki Królowa Śniegu nie żyje