...Skrzypnęły cicho drzwi i na podwórzu pojawiło się dwóch ludzi. Twarz towarzyszącego Pristenowi mężczyzny okrywała nasunięta na oczy kapuza. Jordan stłumił oddech, a kiedy tamci znaleźli się na ulicy ruszył za nimi.Jakiś cień skoczył na niego, w ciemności Jordan dostrzegł błysk szpady.
[powieść z czasów potopu szwedzkiego]