Krew na granicy

Książki od wydawnictwa Warbook zawsze pozytywnie mnie zaskakują. Ta książka od razu przekonała mnie do siebie opisem. Trochę współczesności, wydarzenia mające dużo wspólnego z obecnymi czasami to coś co mnie kupiło, dlatego też bez zawahania po nią sięgnęłam.

Na granicy polsko białoruskiej zostają znalezione zwłoki Afgańczyka i Polaka. Szybko okazuje się, że morderstwa mają podłoże polityczne, a osoby odpowiedzialne za te czyny są nieuchwytne. To wydarzenie staje się zapłonem do nasilenia przemocy i konfliktu na granicy. Polskie służby mają ciężkie zadanie, a społeczeństwo jest przerażone rozgrywającymi się wydarzeniami.

„Krew na granicy” to powieść, której się nie czyta. To powieść, którą się pochłania! Nie można się od niej oderwać! Ta historia jest o tym jak spełniają się najgorsze założenia dotyczące polski-białoruskiego konfliktu na granicy. Obawy dotyczące bezpieczeństwa państwa i migracji się urzeczywistniają! Ta książka trzyma czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, a my sami zagłębiając się w tę historię zaczynamy mieć obawy przed tym co może się stać, gdyby konflikt rozrósł jeszcze bardziej.

Coś co mnie najbardziej uderzyło w tej książce to wszechobecna manipulacja! Autor w genialny sposób ukazuje nam jak łatwo można zastraszyć społeczeństwo właśnie poprzez manipulację ludźmi, aby osiągnąć własne cele polityczne. Ciężko nam tutaj dostrzec proste podziały na dobro i zło. Zauważamy, że zarówno Polacy jak i migranci dział...