Ta książka, to prawdziwe szaleństwo! Ile tam rysunków! I to nie byle jakich. Przedstawiają postacie ludzkie, zwierzęce, zarysy postaci z dawnych dziejów, a niekiedy nawet jakby zjawy, które miewały po jednym oczodole, bądź dwóch. Wszelkie rysunki zacieniowane były niepokojące i takie prawdziwe jednocześnie. Jeśli dłużej się im przyglądaliście, odnosiło się wrażenie, że się poruszały! Jakby żyły własnym życiem i tylko czekały na nadarzającą się okazje, by się z niej wydostać...
Historie zanim się zaczną mają własne tytuły i opowieści wraz z obrazkami. Przejdziemy fantastyczną legendę do dziejów bardzo dawnych, gdzie by rozpalić ogień trzeba było pokrzesać kamieniem o kamień. O wielu rzeczach dowiedziałam się z tej właśnie książki i teraz rośnie moje zapotrzebowanie na pogłębienie tej wiedzy, by sprawdzić na ile dane fakty były tu prawdziwe, a na ile naszego autora poniosła wyobraźnia. Niekiedy ciężko mi się czytało o pracach jakie wykonywały kobiety, czy też mężczyźni. Każdy kolejny dział jest jakby początkiem ludzkości. Poczynając od ,,Bliźniaków"a kończąc na wiadomości końcowej od Posłańców Życia, których równie dobrze można wziąć za kosmitów:-) Według książki, to oni zapoczątkowali nasze życie układając pewien spójny plan, który musieliśmy wypełnić. Niby nic takiego, jednak przyłapałam się na tym, że czasami zastanawiałam się nad ich przekazem. Tym bardziej, że styl jest prześwietny! Czujemy się jakbyśmy sami przenieśli się do przeszłości o której rzadko w naszym ś...