„Dlaczego krytykuję Kościół? Przez długie lata, co przyznaje się ręką na sercu i pewnym zawstydzeniem, byłem niewolnikiem myślenia, że [...] «Kościoła się nie krytykuje, bo jest jak matka». Ale później zrozumiałem, że to jest rodzaj szantażu, który ma zmusić nas, katolików, do przymykania oczu na nieprawości, jakie dzieją się w Kościele. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie: «Jeśli zależy Ci na Kościele, to go krytykujesz». Tym samym bierzesz za kościelne instytucje odpowiedzialność w tym sensie, że nie milczysz, gdy widzisz nieprawości. Dlatego też powstała ta książka, którą oddaję pod osąd Czytelników” – Jarosław Makowski
„Jarosław Makowski precyzyjnie i zajmująco dokumentuje postępujący kryzys polskiego – i nie tylko polskiego – Kościoła. Ale pokazuje także, że inny katolicyzm jest możliwy. Katolicyzm, w którym radykalne ewangeliczne przesłanie nie stanowi wyłącznie alibi dla politycznej władzy i doraźnych interesów, lecz jest żywe i autentyczne. Świetna książka” – Tomasz Stawiszyński
„To pełna goryczy książka, napisana przez autora związanego z Kościołem, ale wypychanego zeń przez obskurantyzm zblatowanych z władzą hierarchów. Diagnoza kryzysu Polskiego Kościoła, który zdaje się porzucać „Dobrą Nowinę” dla tzw. „dobrej zmiany”. Poszukiwanie sposobu ocalenia ponad tysiącletniej tradycji dla nowych czasów. Zaangażowany wyraz gniewu i rozczarowania” – Jarosław Gugała
„Jarosław Makowski precyzyjnie i zajmująco dokumentuje postępujący kryzys polskiego – i nie tylko polskiego – Kościoła. Ale pokazuje także, że inny katolicyzm jest możliwy. Katolicyzm, w którym radykalne ewangeliczne przesłanie nie stanowi wyłącznie alibi dla politycznej władzy i doraźnych interesów, lecz jest żywe i autentyczne. Świetna książka” – Tomasz Stawiszyński
„To pełna goryczy książka, napisana przez autora związanego z Kościołem, ale wypychanego zeń przez obskurantyzm zblatowanych z władzą hierarchów. Diagnoza kryzysu Polskiego Kościoła, który zdaje się porzucać „Dobrą Nowinę” dla tzw. „dobrej zmiany”. Poszukiwanie sposobu ocalenia ponad tysiącletniej tradycji dla nowych czasów. Zaangażowany wyraz gniewu i rozczarowania” – Jarosław Gugała