Korytarzem w mrok

Ech, jak ja to lubię :) Takie opowieści, teoretycznie dla młodzieży, wciągają mnie i nie wypuszczają dopóki nie skończę. Na szczęście ta historia była niezbyt długa więc zarwana noc mi nie groziła. Ale jak to się czyta! Sama okładka już mnie przyciągnęła- taka harrypotterowska z lekka :) A ja wielką fanką Harryego jestem :) Korytarzem w mrok z serią o Harrym Potterze nie ma nic wspólnego oczywiście, co nie zmienia faktu, że czyta się z takim samym zainteresowaniem. Mroczny stary dom, kupiony, wyremontowany, przerobiony na szkołę dla dziewcząt. Dziwna to szkoła, gdyż uczennic tylko cztery. Czym kieruje się właścicielka szkoły dokonując wyboru tych, a nie innych dziewcząt? Co się dzieje za murami tej strasznej posiadłości? Co się stało z innymi uczennicami poprzednich szkół tej samej pani dyrektor? Przeczytajcie sami.