“ … był nieobecną na mapach wyspą, którą mogłam przemierzać od brzegu do brzegu i nigdy nie było mi dość. Każde wypowiadane przez niego zdanie zdawało się przesunięte odrobinę w prawo lub w lewo wobec zdania, które w podobnej sytuacji powiedziałby na jego miejscu ktoś inny. ”
“Byle tu przy nim nie umarła, niech każdy umiera wedle siebie, jak mawiał jego ojciec.”
“Jaka przyszłość czeka nas na tym świecie? Sztormy, burze, tajfuny. Tylko to. Ale inaczej przecież być nie może, nie może. ”
“Okazało się, że malarz, z którym dziele kajutę ma straszliwą, wstrętną wadę. Otóż człowiek ten chrapie tak potwornie, że boję się, czy aby od wydawanych od niego grzmotów nasz biedny statek nie rozsypie się w drzazgi. ”
“Jestem... jestem Krokodylem. Niech mnie pan posłucha... tu pociągnąłem go mocniej, przysunąłem się do jego nadstawionego ucha. Ja chyba nie mam duszy.
Każdy ma duszę, proszę się uspokoić. ”