Likwidacja Służby Bezpieczeństwa od lat wzbudza silne emocje, które sprzyjają budowaniu dwóch skrajnych narracji. Jedna z nich głosi, że elita solidarnościowa miała w dużym stopniu związane ręce, była skrępowana sytuacją międzynarodową oraz oporem ze strony aparatu bezpieczeństwa. Według drugiej liderzy „Solidarności” narzucili sobie ograniczenia zgodnie z umowami zawartymi w Magdalence i przy Okrągłym Stole. Obie te narracje opierają się na uproszczeniach – snutych w oderwaniu od kontekstu, często zbudowanych na ahistorycznym rozumowaniu.
Książka jest wynikiem syntetycznego spojrzenia na proces transformacji organów bezpieczeństwa w latach 1989–1990. Próbą zaprezentowania oceny z perspektywy trzydziestu lat, które upłynęły od opisywanych wydarzeń. Zamierzeniem autora było ustalenie i uporządkowanie podstawowych faktów, czasem ich zdemitologizowanie, zmierzenie się z wyobrażeniami na temat transformacji.