Natalka Śniadanko (ur. 1973), pisarka, dziennikarka, tłumaczka; mieszka we Lwowie. W 2001 roku wydała powieść "Kolekcja namiętności", która w subtelny i dowcipny sposób opowiada o życiu uczuciowym dojrzewającej dziewczyny. "Kolekcja"... wywołała wielkie namiętności - takiej pisarki na Ukrainie nie było. Śniadanko pisze z nerwem, nie unikając drażliwych tematów. Tradycjonaliści oskarżają ją o uprawianie pornografii. A tymczasem urok jej książki kryje się w cudownej ironii, błyskotliwym humorze, celnych spostrzeżeniach i lekkim stylu, w jakim Natalka Śniadanko opowiada historię dziewczynki-dziewczyny-kobiety, Ołesi Podwieczorkówny, przeżywającej pierwsze miłości, burzliwy konflikt z rodzicami, wyjazd do pracy do Niemiec i powrót do kraju, do Galicji.
"W `Kolekcji namiętności`... piszę o doświadczeniach bardzo intymnych, osobistych. Chciałabym, aby spotkanie z moją bohaterką, Ołesią, było jak rozmowa z nieznajomą podczas długiej podróży, gdy okazuje się, że nie są potrzebne żadne wyjaśnienia, bo o szczęściu, uczuciach i życiu mówimy tym samym językiem - językiem doświadczenia. Wtedy - dalecy i anonimowi - jesteśmy sobie na chwilę bliscy".
Natalka Śniadanko
"Powieść Natalki Śniadanko jest bodaj najzabawniejszą propozycją tłumaczonej u nas literatury ukraińskiej".
Marta Cuber, "Pogranicza"
"Jeden z najciekawszych ukraińskich debiutów prozatorskich ostatniego pięciolecia. Zgrabna ironia w połączeniu z wrażliwością (narratorki? autorki?) - prawdziwa kolekcja, ale - co istotniejsze - namiętności też".
Jurij Andruchowycz
"`Kolekcję namiętności` Natalii Śniadanko pożera się jak nieprzyzwoicie rozkoszne czytadło. Ukraińska wersja przygód Bridget Jones? Nie. Helen Fielding i Katarzyna Grochola mogłyby się wiele nauczyć od Natalki Śniadanko".
Paweł T. Felis, "Gazeta Wyborcza"
"(...) `Kolekcja namiętności` to gwarancja dobrej lektury (naprawdę jest z czego się pośmiać), która wbrew pozorem niewiele ma wspólnego z produkcją pokroju książek Katarzyny Grocholi czy Helen Fielding, dla których receptą na szczęście są objęcia faceta idealnego. W przypadku Ołesi rzecz kończy się trochę inaczej".
Marta Dvořák, "Gazeta Wyborcza"
"Powieść napisana jest z ogromną lekkością i humorem. Sporo tu ciekawych obserwacji obyczajowych z ukraińskiego i niemieckiego podwórka. Śniadanko błyskotliwie rejestruje absurdalne schematy życiowe, różne dla różnych nacji i środowisk, w które wpadają Europejczycy, by potem wieść żywot niezadowolonych ze swojej codzienności malkontentów".
Magdalena Walusiak, "Nowa Trybuna Opolska"
"Proza Sniadanko wywołała wielkie namiętności - takiej pisarki na Ukrainie nie było".
Aleksandra Hnatiuk
"Ze wszystkich ukraińskich prozaików wydawanych u nas ostatnio Natalka Śniadanko proponuje czytelnikowi twórczość najprzyjemniejszą, dziewczęcą i soczytą".
Karolina Rodzaj