„Lista Lucyfera” to książka, która od razu przyciągnęła mój wzrok okładką. Po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę poznać tę historię. Ponadto czytałam „Kruchy lód” autorstwa Krzysztofa Bochusa, który mi się podobał więc z ciekawością sięgnęłam po kolejną powieść jego autorstwa,
w Trójmieście dochodzi do brutalnych morderstw, które wstrząsają społeczeństwem. Po dokonaniu kolejnej zbrodni zabójca kontaktuje się z dziennikarzem Adamem Bergiem i mówi mu o kolejnych swoich poczynaniach. Każe się nazywać Lucyferem. Uważa się za boga, któremu wolno decydować o czyimś życiu. Berg na łamach swojej gazety umieszcza kolejne artykuły dotyczące Lucyfera… Gra dopiero się zaczyna!
Wow! Jakie to było dobre! Krzysztof Bochus nie zwalnia tempa, a „Lista Lucyfera” po raz kolejny ukazuje jego świetny warsztat pisarski. Zasiadając do czytania tej powieści spodziewałam się, że będzie to dobra książka, jednak dostałam coś dużo lepszego niż oczekiwałam. Książkę pochłonęłam w ciągu dwóch dni. Jest ona tak mocno wciągająca, że dopóki nie poznamy zakończenia nie jesteśmy w stanie jej odłożyć.
Adam Berg to bohater, który mocno interesuje się sztuką. Stał się sławnym dziennikarzem, ponieważ sprowadził do Polski zaginiony podczas II wojny światowej skarb poszukiwany od lat. To postać mocno zaangażowana w swoje pasje. Autor świetnie ukazuje jak jego zainteresowania, oraz sprawa Lucyfera wpływają na relacje z innymi bohaterami. Ponadto Berg to postać mocno zdeterminowana, która chce za wszelką cenę rozwiązać wszystkie tajemnice. Mimo niebezpieczeństw jakie na niego czekają.
Jak już wspomniałam zabójca vel Lucyfer to bohater, który uważa się za boga. Jest to postać mocno skomplikowana. Jego przeszłość ma mocny wpływ na teraźniejszość. Autor umiejętnie ukazuje nam jego psychikę.
„Lista Lucyfera” to niezwykle wciągający i trzymający thriller. Krzysztof Bochus w tej książce spłata za sobą wiele wątków. Zabójstwa, Lucyfer, tajemnice zaginionych skarbów w czasie II Wojny Światowej. To historia, w której nic nie jest takie jakie się wydaje. Kiedy jesteśmy bliscy rozwiązania zagadki, autor szokuje nas zwrotem akcji i wracamy do punktu wyjścia. Taką umiejętność budowania napięcia i stosowania elementów zaskoczenia bardzo sobie cenię. Autor ma świetny styl pisarski co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Mamy tutaj przedstawione wszystkie najważniejsze motywy, jednak powieść jest równomiernie wyważona, nie zwalnia tempa, a czytelnik nie narzeka na nudę.
Reasumując, „Lista Lucyfera” to idealna pozycja dla fanów mocnych, trzymających w napięciu, ale i wielowątkowych thrillerów. Krzysztof Bochus po raz kolejny sprawił, że od książki nie mogłam się oderwać. Na pewno będę wyczekiwać jego kolejnych powieści. Bardzo cieszę się, że mogłam poznać tę historię. Ciężko mi się tutaj do czegokolwiek przyczepić, ponieważ to była świetna, ale i przerażająco przygoda książkowa. Bardzo gorąco wam polecam „Listę Lucyfera”!