Niecni Dżentelmeni - czy można wymyślić lepszą nazwę na gang złodziei? No chyba nie 😊
Chłop namawiał mnie od dawna na ten tytuł i w końcu się zabrałam za lekturę. Tak mnie nakręcił, że spodziewałam się cudów i trochę się przeliczyłam, co nie znaczy, że książka była zła. Powiedziałabym nawet, że to bardzo dobra powieść, ale czegoś mi zbrakło. Konkretnie jakiegoś połączenia z przeszłością Lamory, zaskoczenia z tym związanego. Właściwie można powiedzieć, że jest to z mojej strony trochę czepialstwo, bo tak obiektywnie, to trudno tutaj cokolwiek autorowi zarzucić. Była przygoda, były relacje międzyludzkie, był ciekawy świat, był główny bohater, który nie jest chodzącym ideałem, a przy tym jest piekielnie dobry w swoim fachu. Czyli co? Czyli mi się podobało, tylko się czepiam niepotrzebnie jednak😉 Na pewno przeczytam kolejne tomy. Tym bardziej, że jest jeden aspekt tej historii, który nieziemsko mnie ciekawi.