Ta powieść intryguje już od samego tytułu… I podobnie, jak w popularnej amerykańskiej zabawie, zwanej Kamerą całusów, można się po niej spodziewać wszystkiego – od ekscytujących wątków, burzy uczuć, emocjonalnych rozterek po dużą dawkę humoru, gorące pocałunki i niespodziewane reakcje…
Melody od kilku miesięcy mieszka z ojcem w Los Angeles. Powoli przyzwyczaja się do nowych warunków, dostaje się na staż w charakteryzatorni dużej wytwórni filmowej, jednocześnie spełniając swe największe marzenie. A to nie koniec dobrej passy, bo w radiowym konkursie wygrywa dwa VIP-owskie bilety na mecz ulubionej drużyny baseballowej. Niestety, nie może jej towarzyszyć ani zapracowany tato, ani przyjaciółka Lila. Decyduje się więc odsprzedać wejściówkę, nie wiedząc, że ta decyzja zmieni w jej życiu bardzo dużo… Poznaje bowiem Christiana – małomównego, nieśmiałego chłopaka z dołeczkami w policzkach… Wydaje jej się smutny i samotny, próbuje więc gadulstwem zająć jego myśli – do czasu, gdy wyłapuje ich kamera, prezentując ich sylwetki na telebimie… Melody, ulegając impulsowi, zaczyna całować chłopaka, tonąc jednocześnie w jego oczach, przypominających nocne niebo… I w tym momencie dzieje się magia, nazywana przez niektórych zauroczeniem… Na dodatek Chrystian zachowuje się co najmniej dziwnie – po prostu ucieka ze stadionu, wprawiając dziewczynę w osłupienie i zażenowanie. A to nie koniec konsekwencji tego spotkania, bo od następnego poranka paparazzi nie odstępują Melody na krok. Co tutaj się wydarzyło???
Pokochałam tę dziewczynę – za urok, bezpretensjonalność, serce na dłoni, lojalność. A Chrystian udowodnił, że zasługuje na tak cudowną osóbkę… Tylko czy uda im się pokonać wszelkie przeciwności, czy będą na tyle zdeterminowani, by walczyć o miłość? Jeżeli jesteście ciekawi – koniecznie przeczytajcie tę powieść. Charyzmatyczni bohaterowie, kipiące od emocji i ciętego dowcipu dialogi nie pozwolą Wam na nudę. Ta powieść nie tylko bawi i wzrusza, ale mobilizuje do walki o spełnianie marzeń, udowadnia, że warto walczyć o prawdziwe uczucia i przypomina, że życie to nie tylko pasmo sukcesów, ale czasami i spektakularne wpadki…